dziś
tańczę
z
codziennością
z
deszczem
miłością
myślą
tęsknotą
wirują
rzęsy
usta
serce
serce
i
skrzydła
słodko-
gorzkie
emocje
wraz
splatają
miraże
raz
w barwach
w barwach
obojętności
raz
euforii
to
szarpią
się
niezgodnie
to
znów
pląsają
rytmicznie
złote
włosy
muskają
wyśnioną
iluzję
z
wiarą
dziś
tańczę
z
codziennością...
-pola
poniedziałek, 4 listopada 2019
.. nawet tańcząc z codziennością potrafisz wydobyć niezwykłe piękno i napisać śliczny wiersz.. .. mamy podobnie Polinko, ponieważ zawsze szukam piękna we wszystkim, dostrzegam je nawet
OdpowiedzUsuńw tzw.'brzydocie'.. uważam, iż brzydota, jest pojęciem względnym, dla jednych coś jest brzydkie a innym może się podobać ;)
- życzę Ci ogrom zdrówka i jak najwiecęj pięknych chwil każdego dnia :**
Mam tak samo, czasem w brzydocie mogę się zakochać :) Anso, miło mi bardzo, że tu zaglądasz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i zdrówka życzę :***